Klasyczna potrawa kuchni włoskiej i ulubione danie Garfielda :) Rudy wie, co dobre :)
Przygotowanie lazanii wbrew pozorom wcale nie jest trudne. Wymaga tylko nieco cierpliwości :)
Pamiętam swoją pierwszą przymiarkę do lazanii... było to dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie byłam świadoma tego, że nie każdy składnik przepisu da się zastąpić czymś zbliżonym i efekt będzie przynajmniej jadalny ;) Mianowicie wzięłam zwykłą blachę do ciasta, wyłożyłam surowymi płatami makaronu, na to wrzuciłam kilka zwykłych, leśnych grzybów (o ile dobrze pamiętam, były to podgrzybki :D), zamiast mielonego mięsa dodałam pokrojoną w kostkę kiełbasę, pokroiłam kilka pomidorów, zalałam to mlekiem albo śmietaną (bo po co gotować beszamel?? toż to za trudne :D), posypałam serem, wstawiłam do piekarnika i na tym koniec. Piekło się, a ja byłam dumna jak paw, bo oto piecze się najprawdziwsza lazania... :D
Prawdę mówiąc nie pamiętam, czy było to jadalne, pamiętam tylko ogólny szok wśród domowników... Jak teraz o tym pomyślę, ogarnia mnie głupi śmiech :D
Przygotuj:
- około 1kg zmielonego mięsa z szynki lub chudej łopatki
- 1 duża cebula lub 2 małe
- kilka ząbków czosnku (wedle uznania)
- puszka pomidorów/ karton gęstego przecieru pomidorowego
- sól
- pieprz
- oregano
- kilka listków świeżej bazylii (można pominąć)
- 300-400g żółtego sera lub mozarelli
- opakowanie płatów makaronu lasagne
Beszamel:
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki mąki jasnej pszennej
- 400ml mleka
- szczypta soli
- pieprz
- gałka muszkatołowa
Zaczynamy od obgotowania płatów makaronu. Najlepiej robić to w dużym garnku z osoloną wodą i odrobiną oleju. Obgotowujemy krótko, bo 2-3 minuty. Spokojnie możemy to robić, jednocześnie przygotowując sos mięsno-pomidorowy i beszamel.
Cebulę i czosnek drobno kroimy i szklimy na odrobinie oleju. Kiedy cebulka i czosnek są już ładnie zeszklone, dodajemy do tego zmielone mięso, sól, pieprz i razem smażymy. Podczas smażenia rozdrabniamy mięso, żeby nie powstał nam z tego jeden wielki kotlet mielony :)
Kiedy mięso jest już podsmażone, a woda z niego odparuje, dodajemy pomidory i oregano. Oregano nie żałujemy, niech będzie go duuuużo, miejmy więc lekką rękę :))
Gdyby okazało się, że pomidorów jest za mało i nie łączą się ładnie z mięsem, możemy dodać trochę domowego przecieru pomidorowego lub po prostu drugą puszkę :)
Smażymy na wolnym ogniu do momentu, aż sos będzie gęsty. Dodajemy kilka listków świeżej bazylii, w razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem.
Z mleka, masła i mąki przygotowujemy beszamel. Sposób przygotowania beszamelu znajdziesz w tym przepisie: (TUTAJ).
Naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Na dnie układamy obgotowane płaty makaronu w taki sposób, by nieco zachodziły na siebie. Dzięki temu po upieczeniu lazania się nie rozpadnie. Na to wykładamy warstwę sosu pomidorowo-mięsnego.
Po wierzchu możemy delikatnie polać beszamelem i posypać żółtym serem, żeby fajnie się ciągnęło ;)
Teraz układamy kolejną warstwę makaronu, również ''na zakładkę''. Wykładamy kolejną warstwę sosu mięsnego, na której również możemy rozlać nieco beszamelu i posypać żółty ser.
Pora na ostatnią warstwę: układamy kolejną warstwę makaronu i wylewamy na wierzch pozostały beszamel. Po wierzchu sypiemy żółtym serem.
Zapiekamy w 180stopniach przez 30-45 minut.
Na końcu powiem Wam, że mam znajomą, która robi lazanię po swojemu: nie obgotowuje makaronu, nie smaży mięsa ani cebuli, miesza wszystko ze sobą i wykłada do naczynia. Beszamel akurat robi normalnie :)) i zarzeka się, że jest to smaczne. Cóż, mam dwie znajome które robią podobnie, więc może coś w tym jest :))
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz