wtorek, 20 lutego 2018

Barszcz biały z białą kiełbaską i chrzanem




   Dziś wpadam do Was z przepisem na biały barszczyk z chrzanem i białą kiełbaską. Jako że zdaję sobie sprawę z tego, że przepisów na taką zupę jest dokładnie tyle, ile osób które ją gotują (coś jak z rosołem i pomidorową :)), nie zapieram się zatem zadnimi łapami, że oto właśnie przed Wami jedyny i słuszny przepis ;)
   Pokazuję wersję, którą ja gotuję, która smakuje mojej rodzinie :)
   Ciekawa też jestem jak Wy przygotowujecie barszcz biały... jeśli go robicie, napiszcie w komentarzu jak, chętnie poczytam :)



   Przygotuj:
   Na wywar:
-  3-4 marchewki
-  2 pietruszki
-  kawałek pora
-  kawałek małego selera
-  1 średnia lub 2 malutkie cebule
-  kawałek wędzonego żeberka
-  200-300g wędzonego boczku
-  około 300-400g białej kiełbasy (u mnie taka) parzonej
-  2 duże lub 4 mniejsze listki laurowe
-  4 kulki ziela angielskiego
-  kilka ziarenek pieprzu
   Dodatkowo:
-  kilka ząbków czosnku
-  kilka ziemniaków
-  3-4 łyżki mocnego chrzanu
-  0,5 dużego opakowania gęstej, kwaśnej śmietany
-  2 łyżki zakwasu pszennego (ja użyłam takiego do chleba)
-  sól, pieprz do smaku
-  2 porządne łychy majeranku
-  1 spora cebula
-  olej do smażenia
-  jajka na twardo do podania

   Do dużego garnka wkładamy marchew i pietruszkę w mniejszych kawałkach, por, seler i cebulkę opaloną na palniku kuchenki. Boczek kroimy w plastry i razem z kiełbaską i wędzonym żeberkiem dodajemy do gara. Lekko solimy (dosłownie łyżeczkę), dodajemy pieprz w ziarnach, ziele angielskie i listki bobkowe. Zalewamy to około trzema litrami zimnej wody i zagotowujemy. Gotujemy około 15-20 minut.



   Po tym czasie wyjmujemy cebulę, żeby się nam nie rozlazła w garnku (oddała już ''opalony'' smak). Łowimy też kiełbaskę i boczek. Pora możemy wyrzucić.
   Marchewkę kroimy w ulubiony sposób (u mnie mniejsza w plasterki, większe w półplasterki) i wrzucamy do wywaru, niech dalej się gotuje.




   Podgotowaną kiełbaskę nacinamy jak na grilla. Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy odrobinkę oleju i układamy kiełbaskę. Pieczemy w 190 stopniach jakieś 30 minut.









   Cebulę (świeżą, nie tę z wywaru) kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju ze szczyptą soli - może się troszkę zrumienić, nic się nie stanie, chyba że zrumieni się na czarno, to wtedy bierzemy nową :)
   Podsmażoną cebulkę dodajemy do zupy, olej zostawiamy na patelni, za chwilę się przyda. Czosnek przeciskamy przez praskę i też dodajemy. Ziemniaki kroimy na mniejsze części i również wrzucamy do garnka.
   Gotujemy razem, aż ziemniaczki zaczną mięknąć.





   Na horyzoncie zaczyna rysować się koniec roboty. Wyłowiony z garnka, obgotowany boczek kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju po cebulce. Do smażenia dodajemy dwie porządne szczypty soli.
   Smażymy przez kilka minut, aż wytworzą się rumiane skwareczki.




   Sprawdzamy, czy ziemniaczki zaczęły mięknąć (powinny, ale jeśli nie, to gasimy ogień pod patelnią i czekamy parę minut) i jeśli tak, dodajemy do gara skwareczki razem z tłuszczykiem.









   No i ''nadejszła wiekopomna chwila'': przechodzimy do nadawania zawartości smaku białego barszczu.
   W tym celu w dużym kubku łączymy śmietanę z chrzanem. Koniecznie próbujemy chrzanu, żeby nie dać go za dużo. Następnie dorzucamy zakwas chlebowy (koniecznie pszenny) i jeszcze raz starannie mieszamy.
   Do kubka wlewamy chochelkę zupy i starannie mieszamy (uwielbia to robić moja Zosia - to jej łapki widać na zdjęciu).





   Zawartość kubka wlewamy do garnka, energicznie mieszając. Po chwili zupa zrobi się gęsta - to w porządku.
   Doprawiamy do smaku solą i pieprzem oraz majerankiem. 
   Barszczyk ma być kwaśny, lekko słony i z wyraźnie wyczuwalną nutą chrzanu, która jednak nie jest dominująca.

   Podajemy na gorąco z upieczoną kiełbaską oraz jajkiem na twardo.









Smacznego!!!!



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz