niedziela, 4 lutego 2018

Dietetyczna grochówka



   A mówi się, że cudów na świecie nie ma... :) Tymczasem przedstawiam jeden z nich, czyli dietetyczną grochówkę :) jako że jak wiecie - przeszłam na dietę (znowu), zaczęłam szukać dietetycznych odpowiedników lubianych przeze mnie i moją rodzinę dań.
   Ten przepis, podpatrzony na tej stronie okazał się idealny. Naprawdę nie czuć, że zupa jest dietetyczna :) u mnie taka wersja wszystkim posmakowała, chętnie je ją nawet kot, co oznacza, że naprawdę jest dobra :)



   Przygotuj:
   Na wywar:
-  2 kawałki selera
-  1 pietruszka
-  2 marchewki
-  kilka kulek ziela angielskiego
-  2-3 liście laurowe
-  1,5 szklanki łuskanego grochu (u mnie połówki)
-  3-4 ziemniaki
-  1 spora cebula
-  1 laska cienkiej kiełbasy z piersi kurczaka lub innej chudej (użyłam Morliny - polecam, naprawdę dobra i jak na kupną, ma nawet przyzwoity skład)
-  1 łyżeczka masła
-  sól, pieprz do smaku
-  sporo majeranku
-  0,5 łyżeczki cząbru

   Pietruszkę, jeśli jest duża, przekrajamy na pół. Marchewkę kroimy w półplasterki. Wrzucamy do garnka seler, pietruszkę, marchewkę, ziele angielskie i liście laurowe. Zalewamy 2-2,5l wody.
   Około 15 minut po zagotowaniu dodajemy groch.






   Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na łyżeczce masła. W trakcie smażenia lekko solimy, żeby szybciej zmiękła.
   Usmażoną dodajemy do zupy.







   Kiełbasę kroimy w półplasterki (albo kostkę, jak sobie chcemy) i p[odsmażamy na tłuszczu pozostałym po cebuli.








   Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do zupy. Wędlinę z patelni również (i te 2 kropelki tłuszczyku z patelni).
   Gotujemy kilka minut, aż ziemniaki zmiękną. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, majerankiem i cząbrem.

   Posmakuje również osobom, które się nie odchudzają, więc tu odchodzi nam konieczność gotowania ''na dwa gary'' :)






Smacznego!!!!




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz