Na pewno znacie (a przynajmniej słyszeliście) o smarowidle zwanym hummus. Smarowidło znane stało się głównie za sprawą wegetarian i wegan, ale znam sporo osób mięsożernych, które ów hummus lubią. Można dostać go w sklepach, jednak oczywiście przekonuję, że warto zrobić samemu - wtedy wiemy na pewno, że nie ma w nim żadnych niepożądanych dodatków i sztucznych barwników.
Poza tym taki hummus naprawdę jest bardzo smaczny i świetnie smakuje z pomidorkiem :) o dziwo syci lepiej, niż kanapka z mięsem :) a żeby przekonać Cię do niego ostatecznie, dodam, że zrobisz go w maksymalnie 10 minut :)
Przygotuj:
- 1 szklankę ciecierzycy (lub 1 puszkę)
- 1 łyżkę pasty tahini
- sól, pieprz do smaku
- kilka ząbków czosnku lub sproszkowany czosnek
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- 1-2 łyżki oliwy lub oleju roślinnego
- 2 łyżeczki sody (to wtedy, gdy nie używasz gotowej ciecierzycy z puszki, tylko gotujesz samodzielnie)
Jeśli gotujesz cieciorkę samodzielnie, musisz namoczyć ją w zimnej wodzie (do wody dodaj 1 łyżeczkę sody) przez noc. Rano zmień wodę na nową, wsyp kolejną łyżeczkę sody i gotuj cieciorkę około godziny. Aż zmięknie tak, by ziarenko łatwo dało się rozdusić w palcach. Jeśli Ci się nie chce lub nie masz czasu, użyj gotowej cieciorki z puszki (ugotowana samodzielnie będzie lepsza).
Cieciorkę (ja użyłam z puszki) odcedzamy i przekładamy do wysokiego naczynia. Zalewę z puszki (lub wodę po gotowaniu) zostawiamy, nie wylewamy. Dobrze jest cieciorkę przejrzeć i usunąć ewentualne łupiny. Dodajemy olej i pastę tahini. Miksujemy wszystko blenderem na w miarę jednolitą masę.
Na początku masa będzie miała tępą konsystencję i będzie gęsta. Dolewamy sok z cytryny i kilka łyżek zalewy lub wody po gotowaniu i miksujemy. Czynność powtarzamy do uzyskania pożądanej konsystencji.
Doprawiamy do smaku solą i odrobinką pieprzu. Czosnek (tyle ile lubimy, ja lubię mocno czosnkowe, więc dałam sporo) obieramy i przeciskamy przez praskę lub dodajemy sproszkowany. Ja dałam taki i taki :)
Miksujemy do połączenia składników.
Odstawiamy na przynajmniej pół godzinki, żeby smaki ładnie się połączyły.
Podajemy z chlebkiem lub krakersami. Przechowujemy w lodówce, w szczelnym pojemniku maksymalnie 3 dni.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz