wtorek, 10 października 2017

Bezglutenowa szarlotka z imbirem i cynamonem




   Od jakiegoś czasu nęciło mnie zrobienie jeszcze jakiegoś bezglutenowego ciasta. Choć organizm mój ani nikogo z domowników nie wymaga braku glutenu, ciekawość wzięła górę. Moje poprzednie bezglutenowe ciasto było się naprawdę smaczne, więc spróbowałam raz jeszcze...
   Ciasto wyszło super i błyskawicznie zniknęło. Jabłkowe nadzienie pachniało na kilometr, a kruche było naprawdę kruche, o wiele bardziej, niż na pszennej mące, jednak po upieczeniu wcale się nie sypało.
   A tym razem naszło mnie na szarlotkę. Tak przy okazji, bo dawno nie było ;)
   Przepis na tortownicę 30 cm.



   Przygotuj:
   Kruche:
-  3,5 szklanki mąki kukurydzianej
-  1 kostka margaryny
-  1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
-  szczypta soli
-  2 jajka
-  śmietana 18 %
   Nadzienie jabłkowe:
-  jabłka - im więcej tym lepiej (ja miałam 1,5-2kg)
-  1 łyżka masła
-  kilka łyżek naturalnego miodu
-  cynamon
-  imbir
   Dodatkowo:
-  cukier puder (można pominąć, ciasto na tym nie ucierpi)
-  świeża melisa

   Mąkę wysypujemy na stolnicę, mieszamy ją z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Dodajemy margarynę i siekamy nożem z mąką tak, jak przy standardowym kruchym cieście.
   Dodajemy jajka i zagniatamy razem. Na początku strasznie się sypie, ale w miarę zagniatania formuje nam się całkiem zgrabna kula ciasta.
   Gdyby tak się nie działo, dodajemy trochę śmietany i ciasto nam wyjdzie.


   Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem.
   Ciasto dzielimy na dwie połowy. jedną wylepiamy dno tortownicy, drugą zawijamy w woreczek i chowamy do lodówki.
   Tortownicę wstawiamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.






   W garnku o grubym dnie rozpuszczamy łyżkę masła i dodajemy jabłka, obrane i pokrojone na mniejsze kawałki. Prażymy na dużym ogniu.
   Pod koniec dodajemy miód (przynajmniej 0,5 szklanki) i doprawiamy do smaku cynamonem oraz imbirem.





   Masę jabłkową wykładamy na podpieczony spód. Równo rozprowadzamy.








   Z pozostałej części ciasta robimy krateczkę. Ostrożnie, bo surowe ciasto łatwo się kruszy, więc trzeba bardzo uważać :)
   Wstawiamy do piekarnika (nadal 180 stopni) i dopiekamy jeszcze około 40 minut. A właściwie do momentu, aż krateczka ładnie się zezłoci - każdy piekarnik piecze w swoim tempie.
   Po upieczeniu studzimy i posypujemy cukrem pudrem. Można pominąć cukier puder, jeśli ktoś nie używa cukru.






Smacznego!!!!






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz