Nadeszła jesień. My także coraz częściej mamy ochotę na aromatyczne, sycące, pełne smaku i zapachu potrawy. Przedstawiam Wam jedną z nich - soliankę (pisane niekiedy też solyanka, ale ja się trzymam solianki ;). Jest to tradycyjna zupa kuchni rosyjskiej, często spotykana też w innych krajach byłego ZSRR, jak np. Białorusi i Ukrainy. Długo gotowana na mięsnym wywarze - łączy w sobie cechy zupy szczi i uchy (rybnej, tradycyjnej rosyjskiej). Wbrew nazwie nie jest bardzo słona, a bardziej kwaśna. Podaje się ją koniecznie ze śmietaną i świeżym koperkiem. W moim domu cieszy się bardzo dużym powodzeniem. Osoba postronna, która nadziała się akurat na tę zupę i nie chciała do niej śmietany stwierdziła, że zupa jest bardzo smaczna i kwaśna, że hej ;)
Najlepsza jest na następny dzień, choć mało kiedy go dotrwa... :)))
Ten przepis podpatrzyłam w Kuchennych Rewolucjach i stosuję regularnie.
Przygotuj:
- 30 dag wołowiny (u mnie udziec)
- 30 dag wieprzowej łopatki (szynka też może być)
- 10 dag kiełbasy
- 10 dag wędzonki
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- spora cebula
- 4 ząbki czosnku
- 0,5 selera
- średni por
- 2 łyżki masła
- 4 kiszone ogórki
- 1-1,5 szklanki zalewy z kiszonych ogórków
- mały koncentrat pomidorowy
- 2 łyżki czarnych oliwek
- 2 łyżki zielonych oliwek
- 2 łyżki kaparów
- ziele angielskie
- liście laurowe (tyle ile lubimy, ja daję sporo)
- sól, pieprz do smaku
Do podania:
- śmietana 18%
- świeży koperek lub natka pietruszki
- plasterki cytryny
Mięsa (oprócz kiełbasy), warzywa (oprócz czosnku i cebuli), ziele angielskie i liście laurowe wkładamy do garnka, zalewamy około 2,5l wody i na małym ogniu gotujemy 3h.
Po tym czasie wyrzucamy pietruszkę, pora i seler. Marchewkę kroimy w w plasterki lub półplasterki. Mięso kroimy w paski i wrzucamy do wywaru. Ustawiamy najmniejszy ogień.
Na maśle podsmażamy posiekaną cebulę i czosnek. Kiedy cebula się zeszkli, dodajemy koncentrat pomidorowy i chwilę razem smażymy, aż zacznie mocno pachnieć. Dodajemy do wywaru z mięsem.
Kiełbasę i wędzonkę kroimy i podsmażamy na patelni. Dodajemy do zupy.
Ogórki ścieramy na dużych oczkach tarki i przekładamy na patelnię po kiełbasie. Smażymy, aż woda odparuje. Dodajemy do zupy.
Zupę doprawiamy solą i pieprzem, dolewamy wodę z ogórków (nie całą na raz, tylko stopniowo, żeby nas nie wykręcało do końca, tylko dość porządnie :)). Dodajemy oliwki i kapary.
Zupę podajemy z plasterkiem cytryny, kleksem śmietany, obficie posypaną koperkiem.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz