środa, 26 czerwca 2019

Wegański kapsalon



   Dziś wrzucam przepis, którego naprawdę bardzo mi brakowało w internecie. Bo niby nie jest to nic odkrywczego, bo w tradycyjnej wersji to mięso, frytki, surówka i sos, ale... no właśnie :) jak tu zastąpić mięso, żeby miało jak najbardziej zbliżoną strukturę? Nie oszukujmy się, tofu takiej nie ma...

   Więc (i dobrze wiem że nie zaczyna się zdania od ''więc'', ani od ''i'' :D) może nie tyle o formę kapsalona tu chodzi, ale o to podrabianie mięsa, by jak najbardziej przypominało mięso, a może i nawet tak, by mięsożerca się nabrał? Odnośnie nabierania mięsożerców osoba z mojej rodziny podczas jedzenia mojej wersji kapsalona uznała, że gdyby nie wiedziała, że to nie mięso tylko podróba (dość zacna), to pewnie nawet by nie zauważyła, co uważam za dowód na to, że danie się udało ;)

   Przygotuj:
(porcja na 2-3 foremki 23x11cm)
   Na ''mięso'':
-  opakowanie kotletów sojowych (ja używam Sante)
-  bulion warzywny
-  kilka łyżek oleju
-  opakowanie przyprawy kebab-gyros
   Na surówkę:
-  malutka kapusta pekińska
-  ogórek
-  pomidor
-  sos sałatkowy włoski lub francuski, można też zrobić sos samemu (można w ogóle pominąć)
   Na sos czosnkowy:
-  kilka łyżek sojowej śmietanki
-  kilka łyżek wegańskiego majonezu (w wersji nie wegańskiej zwykła śmietana i majonez)
-  czosnek (ile lubisz)
-  sok z cytryny do smaku
-  sól, pieprz
-  opcjonalnie koperek
   Dodatkowo:
-  450g frytek
-  wegański ser żółty (lub zwykły w wersji nie wegańskiej)


   Kotlety sojowe gotujemy w bulionie do miękkości. Dokładnie odsączamy i odciskamy po ostygnięciu (chyba że masz grubą skórę na rękach i nie przeszkadza Ci taki wrzątek :)).







   Ostudzone, odsączone i odciśnięte z bulionu kotlety rwiemy na mniejsze kawałeczki, o nieregularnym kształcie tak, by przypominało kawałki kurczaka czy innego kebabowego mięsa.
   Mieszamy z kilkoma łyżeczkami oleju i przyprawą kebab gyros. Umieszczamy w zamykanym pojemniku na żywność, zamykamy i odstawiamy najlepiej na parę godzin. Ale jak wyjątkowo nie masz czasu, to na upartego może być i parę minut, ale tutaj im dłużej te kotlety się marynują, tym nabierają lepszego smaku, więc naprawdę warto trochę dłużej poczekać :)

   Przygotowujemy surówkę: kapustę pekińską drobno kroimy, dodajemy pokrojonego pomidora, ogórka i zalewamy sosem sałatkowym (opcjonalnie). Mieszamy dokładnie.
   Przygotowujemy sos czosnkowy do polania, łącząc ze sobą wszystkie podane składniki.

   Frytki smażymy na złoty kolor na rozgrzanym oleju i odsączamy z nadmiaru tłuszczu. W międzyczasie na nieprzywierającej patelni smażymy nasze sojowe ''mięsko''. Można oczywiście podlać trochę olejem do smażenia, ale uważam że nie ma takiej potrzeby skoro do marynowania użyliśmy oleju.
   Na dno foremek wykładamy warstwę frytek, na to ''mięsko'' i posypujemy startym żółtym serem.
   Wstawiamy do piekarnika na dosłownie 3-5min, aż ser się rozpuści. Po upieczeniu wykładamy na roztopiony ser warstwę surówki i polewamy sosem czosnkowym. Ja u siebie używam sosu sambal oelek, wolę mocniejsze smaki :))



Smacznego!!!!





 

2 komentarze :

  1. Jest to bardzo smaczna i ciekawa alternatywa dla klasycznej wersji, no i oczywiście pyszna <3

    OdpowiedzUsuń