Jest to efekt jednego z moich eksperymentów z tofu. Nieraz podejmowałam się prób odczarowania tego podobno bardzo wdzięcznego produktu i efekty zazwyczaj były bardzo marne, budzące jedynie odruch wymiotny. Teraz jednak pokroiłam tofu na małe kawałki i marynowałam je niemal dobę, a efekt jest niesamowity.
Podejrzewam, że gdyby ktoś nie wiedział, że w tym naleśniku nie ma kurczaka, tylko tofu - nawet by nie zauważył. Farsz w większości składa się z warzyw, a tofu pachnie jak kurczak, więc... :)
Jest to naprawdę świetny pomysł na szybki piątkowy (i nie tylko piątkowy) obiad, który naprawdę nie wymaga wiele wysiłku ani poświęconego czasu, w zasadzie tyle co potrzeba na usmażenie naleśników i pokrojenie warzyw. Na upartego sos można użyć gotowy, ze sklepu, co jeszcze bardziej skróci nam czas przygotowania takiego obiadu, ja jednak robię własny sos, tym razem w wersji bardzo light ;)
Przygotuj:
(z podanych ilości wyszło mi jakieś 15 sporych naleśników)
Na naleśniki:
- jajko (w wersji wegańskiej pomijamy)
- mąka
- woda
- mleko (w wersji wegańskiej zastępujemy mlekiem roślinnym)
- szczypta soli
- odrobina oleju
Na farsz:
- 1 malutka kapusta pekińska
- 0,5 czerwonej papryki
- 1 spory ogórek gruntowy
- 1-1,5 pomidora malinowego
- 2/3 kostki tofu (ja użyłam naturalnego, nie wędzonego)
- opakowanie przyprawy kebab-gyros
- pieprz
- kilka łyżek oleju
Na sos:
- 1 jogurt grecki light (w wersji wegańskiej jogurt sojowy)
- sok z limonki do smaku
- 1 łyżeczka suszonego czosnku (można zastąpić kilkoma ząbkami czosnku)
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżka posiekanego koperku
- 0,5 łyżki posiekanej natki pietruszki
- kilka posiekanych listków mięty
Tofu kroimy w mniejsze kawałki. Ja pokroiłam w słupki ok.0,5x2cm ;) wrzucamy do zamykanego pojemnika na żywność, dodajemy kilka łyżek oleju i przyprawę kebab-gyros. Starannie mieszamy i odstawiamy na noc i jeszcze z kawałek dnia ;)
W międzyczasie potrząsamy pojemnikiem, aby tofu równo pokryło się przyprawami i było smaczne, a nie to-fu :)))
Smażymy dość mocno na nieprzywierającej patelni, można użyć do smażenia odrobinę oleju. Można w trakcie smażenia posypać lekko pieprzem.
Smażymy naleśniki - jakie uważamy za stosowne. U mnie były z jajeczkiem. W wersji wegańskiej pomijamy jajko, a mleko dajemy roślinne.
Przygotowujemy sos, mieszając po prostu wszystkie składniki.
Zawijamy naleśniki: na naleśnik wykładamy małą garść kapusty pekińskiej, plasterki ogórka, kawałki pokrojonej papryki i pomidora. Na wierzch kładziemy usmażone tofu i polewamy sosem.
Zwijamy jak krokieta albo tortillę.
Pamiętaj, by nie napychać naleśnika na maksa, bo może popękać i cały urok dania szlag trafi, a byłoby trochę szkoda :))
Gotowe naleśniki obsmażamy na patelni grillowej lub grzejemy w opiekaczu, jak normalnego kebaba ;)
Podajemy na gorąco z jakąś surówką lub jako samodzielne danie.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz