Jeśli ktoś jest miłośnikiem spaghetti z klopsikami, to taka wersja też mu posmakuje. Oczywiście klopsiki z tofu nie smakują identycznie jak te mięsne - tu nie ma co się oszukiwać - ale są naprawdę bardzo smaczne :)
Przepis ten na początku swojej wegetariańsko-wegańskiej drogi znalazłam u niezastąpionej Marty Dymek :) ja robię go jednak w mniejszej ilości, bo tyle co jest w oryginale, nie zjadłabym przez tydzień :)
Składniki:
(proporcje na 4-5 bardzo głodnych osób lub 6 zwyczajnie głodnych)
Klopsiki:
- 1 kostka tofu (ja miałam pod ręką akurat wędzone, ale zwykłe też jak najbardziej się nada)
- 1/4 szklanki bułki tartej
- 1 łyżka płatków drożdżowych
- 2-3 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżeczki ostrej musztardy
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 0,5 łyżeczki ostrej papryki
- 1 łyżeczka posiekanych listków świeżego rozmarynu lub 0,5 łyżeczki suszonego
- sól i czarny pieprz
Sos:
- 4 łyżki oleju (w oryginale była oliwa, ale ja nie używam oliwy do smażenia)
- 1 mała cebulka
- 2 ząbki czosnku
- 2kg pomidorów (poza sezonem 2-3 puszki krojonych pomidorów)
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1/4 łyżeczki oregano
- 1/4 łyżeczki tymianku
- sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
- opakowanie makaronu spaghetti (oczywiście polecam pełnoziarnisty)
Do podania:
- świeża bazylia
- opcjonalnie wegański parmezan
Spaghetti gotujemy według przepisu na opakowaniu, odcedzamy i zostawiamy na durszlaku, aż ocieknie.
W dużym garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej i szklimy na nim posiekaną w kostkę cebulkę. Kiedy cebulka się zeszkli, dodajemy posiekany czosnek i jeszcze chwilkę razem smażymy.
Do garnka dodajemy pomidory z puszki lub świeże. Jeśli dodajemy świeże, kroimy je przedtem w kostkę (można też obrać ze skórki). Dodajemy też sporą szczyptę soli, zioła, ocet balsamiczny, mieszamy i dusimy na małym ogniu pod przykryciem przez jakieś 30 minut.
W czasie, gdy dusi się sos, przygotowujemy klopsiki: tofu kroimy lub łamiemy na mniejsze kawałki i wrzucamy do wysokiego naczynia. Dodajemy też wszystkie pozostałe składniki. Wszystko razem miksujemy blenderem. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Z masy lepimy kuleczki wielkości orzecha włoskiego i smażymy na rozgrzanym oleju na rumiano z obu stron. Usmażone odkładamy na ręcznik papierowy, żeby je odsączyć z nadmiaru tłuszczu.
Sos pomidorowy doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Jeśli garnek jest nieduży, to przelewamy sos do większego. Dodajemy ugotowane spaghetti i klopsiki i podgrzewamy razem kilka minut do czasu, aż wszystko będzie gorące.
Podajemy od razu, na gorąco, ozdobione listkami świeżej bazylii. Można też posypać wegańskim parmezanem.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz