Na pewno znacie szarlotkę sypaną. To taka, która zawsze się udaje, jest bardzo szybka w przygotowaniu i za każdym razem smakuje genialnie.
Swoją szarlotkę nazwałam ''prawie-sypana'', bo podprażyłam jabłka do farszu. Dodatek oleju kokosowego nadaje im interesujący, kokosowy posmak, który jednak nie przytłacza jabłek, a idealnie komponuje się z jabłkami i cynamonem :)
Tej szarlotce naprawdę trudno się oprzeć, już podczas pieczenia pachnie obłędnie :)
Przygotuj:
(forma 24x24cm)
Na ciasto:
- 1,5 szklanki mąki ryżowej
- 1 szklanka cukru
- 0,5 szklanki kaszki kukurydzianej (lub mannej, też będzie super)
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia (lub w wersji glutenowej zwykłego)
Nadzienie jabłkowe:
- około 1,5kg jabłek (u mnie papierówki i antonówki)
- 2 łyżeczki oleju kokosowego
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka imbiru
- 1 łyżeczka soku z cytryny
Dodatkowo:
- 150g zmrożonego masła (lub olej kokosowy w wersji wegańskiej)
Jabłka obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i ścieramy na grubych oczkach tarki. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej kokosowy i wrzucamy jabłka. Dodajemy cukier, imbir, cynamon i sok z cytryny. Leciutko prażymy, dosłownie 3 minuty.
Masę jabłkową dzielimy na dwie części.
Do miski wsypujemy wszystkie składniki ciasta i dokładnie mieszamy.
Dzielimy je na 3 równe części.
Pierwszą część wysypujemy na dnie blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Lekko równamy.
Połowę jabłek wykładamy na pierwszą część ciasta i równamy. Dobrze jest wykładać po troszkę - podprażoną masą tak jest łatwiej.
Na jabłka wysypujemy drugą część ciasta i znowu równamy. Na to wykładamy drugą część jabłek, w taki sam sposób - po troszkę i rozprowadzamy na bieżąco.
Na koniec wysypujemy ostatnią część ciasta. Lekko równamy.
Na koniec na ciasto ścieramy zamrożone masło (lub kawałki schłodzonego oleju kokosowego).
Pieczemy w 180 stopniach około 1 godzinę. Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz