Dużo jest osób, które na śniadanie lubią zjeść rogalika lub delikatną bułeczkę. Niestety, większość z tych osób korzysta z kupnego pieczywa, nafaszerowanego sztucznymi spulchniaczami i masą chemii, co na dłuższą metę nie jest obojętne dla naszego zdrowia. Tymczasem rogaliki spokojnie możemy zrobić sobie w domu, nie posiadając przy tym żadnych szczególnych talentów kulinarnych. Samodzielnie przygotowany rogalik nie tylko jest o trzy nieba zdrowszy, ale też smakuje nieporównanie lepiej, niż jego masowo produkowany (rzekłabym: chemiczny) odpowiednik... Ma delikatną, rumianą skórkę, puszysty środek i ładnie pachnie masełkiem oraz wanilią :)
Przygotuj:
- 600-620g mąki pszennej niskiego typu
- 250ml mleka 3,2%
- 3 jajka
- 2-3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 70g masła (porządnego masła, z zawartością tłuszczu powyżej 82%, z margaryną nie wyjdzie żadna rewelacja)
- 15g drożdży
- sezam/mak do dekoracji
Masło roztapiamy i studzimy.
Drożdże zasypujemy łyżką cukru i rozcieramy, aż staną się płynne. Dodajemy łyżkę mąki i 2 łyżki ciepłego mleka, dokładnie mieszamy i odstawiamy na kilka minut w ciepłe miejsce do napęcznienia.
Do mleka wsypujemy łyżeczkę cukru waniliowego i podgrzewamy aż osiągnie przyjemnie ciepłą temperaturę.
Do miski przesiewamy mąkę, wsypujemy 1-2 łyżki cukru, dodajemy podrośnięte drożdże, roztopione i ostudzone masło (kilka łyżek zostawiamy na później) oraz mleko (koniecznie ciepłe). Wbijamy w to dwa jajka, jedno zostawiamy na później.
Wstępnie mieszamy łyżką i przekładamy na posypaną mąką stolnicę. Takie ciasto wyrabiamy około 10minut, jak przeciętne ciasto drożdżowe. I nikt nie wmówi we mnie, że gniecenie ciasta przez 10minut przekracza jego możliwości :)
Po tym czasie wkładamy ciasto z powrotem do miski, przykrywamy folią i odstawiamy w ciepłe miejsce do czasu, aż (najlepiej) dwukrotnie zwiększy swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na pół i każdą połowę wałkujemy w kształt koła. Grubość naszego placka powinna wynosić około 0,5cm.Dzielimy na trójkąty, tak jak pizzę.
Trójkąty delikatnie smarujemy resztą masła, przez co później rogaliki nie będą się nam ''rozjeżdżały''.
Zwijamy w kształt rogalików od podstawy naszych trójkątów i lekko zaginamy brzegi.
Układamy na blasze w pewnej odległości od siebie i zostawiamy do wyrośnięcia na 40-50minut.
Po upływie tego czasu rozbijamy jajko i mieszamy je z łyżką mleka. Jajeczno-mlecznym smarowidłem pokrywamy podrośnięte rogaliki i posypujemy je sezamem lub makiem (spokojnie można zlecić to dziecku, będzie wniebowzięte :)). Piekarnik rozgrzewamy do 180stopni i pieczemy rogaliki 15minut, aż ładnie się zrumienią.
Świetnie smakują na ciepło ze szklanką mleka oraz na zimno, z czym tam chcemy, dżemem, masłem, wędliną... :))
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz