Bardzo smaczne danie, które zostało chyba nieco zapomniane. Jednak taki powrót do klasyki dobrze zrobi każdemu :) Przypomniałam sobie o tym daniu, czytając ''Książkę poniekąd kucharską'' J.Chmielewskiej. Jest to jedna z moich ulubionych autorek i czytuję ją namiętnie niemal od dzieciństwa, większość utworów czytałam po kilka razy i bawią mnie wciąż tak samo. W tej książce wspomniana była akurat potrawka z królika, ale na jej wzór przygotowałam potrawkę z kurczaka. Miała być z królika, ale nie dostałam go w sklepie, śpieszyłam się, więc jest z kurczaka. Przepis oczywiście trochę zmieniłam, bo nie wszędzie mi się podobał. Wychodzi jej strasznie dużo, a najlepiej smakuje z ryżem.
Przygotuj:
- 2 piersi kurczaka
- 2 ćwiartki kurczaka (najlepiej z wolnego wybiegu, karmionego ekologiczną paszą)
- 2-3 marchewki
- 1 spora pietruszka
- 2-3 listki laurowe
- 7 kulek ziela angielskiego
- 2 łyżeczki estragonu
- 1,5-2 łyżeczki tymianku
- 0,5 łyżeczki rozmarynu
- pęczek koperku
- 1 łyżeczka ekologicznej przyprawy uniwersalnej (czyli wegety bez nawozu)
- masło klarowane do smażenia
- sól, pieprz do smaku
- sok z 0,5 cytryny
- 300ml śmietany 12-18%
- 1 łyżka mąki
Marchewkę kroimy w kostkę, pietruszkę ścieramy na mniejszych oczkach tarki. Wrzucamy do garnka (nie najmniejszego, jaki mamy w kuchni, takiego większego średniaka). Dodajemy liście, ziele angielskie, łyżeczkę pieprzu, odrobinę soli, estragon i wlewamy około pół litra wody. Zagotowujemy, dodajemy eko-vegetę.
W międzyczasie rozpuszczamy na patelni masło klarowane i obsmażamy na nim mięso (w całości) do zrumienienia.
Obsmażone mięso wrzucamy do garnka i w razie potrzeby dolewamy gorącej wody tak, by przykryła mięso. Trochę może wystawać.
Gotujemy około dwóch godzin na malutkim ogniu.
Po tym czasie mięso będzie już mięciutkie. Wyjmujemy je, oddzielamy od kości i rozdrabniamy. Ja lubię to robić, rozszarpując je dwoma widelcami, ale spokojnie można pokroić w kostkę.
Śmietanę mieszamy z łyżką mąki. Do śmietany dodajemy kilka łyżek rosołku z garnka, mieszamy starannie. Zwiększamy ogień pod garnkiem i cały czas energicznie mieszając, powoli wlewamy śmietanę. Dorzucamy do tego pęczek posiekanego koperku.
Do garnka z powrotem wkładamy mięso i starannie mieszamy. Dodajemy sok z połówki cytryny i gotujemy jeszcze kilka minut, co jakiś czas mieszając i pilnując potrawki, bo po dodaniu mąki może zacząć ''łapać dno'' :)
Podajemy na gorąco z ryżem, ziemniakami, makaronem, pieczywem... z czym kto najbardziej lubi. Ja najbardziej lubię z ryżem, mój tata z kartoflami... :)
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz