W dzisiejszym poście przedstawiam kolejną wersję sałatki z zupek chińskich. Nadałam jej nazwę ''nie daj Boże'', ponieważ w wieczór, gdy ją przygotowywałam po raz pierwszy, zewsząd słyszałam ''nie daj Boże''... co prawda nie dotyczyło to sałatki, ale tak mi utkwiło...
Sałatka w pierwszej chwili wydaje się słodkawa, jednak już po chwili czujemy, że jest lekko pikantna, ale nie za bardzo. Smakuje bardzo ciekawie i jest jeszcze lepsza, niż pierwsza wersja. I równie szybko znika ze stołu... kiedy robiłam zdjęcia gotowej sałatki, ciągle ktoś pytał: ''Anka, długo jeszcze?? No daj trochę... tak ładnie wygląda!''
Przygotuj:
- 1 podwójną pierś z kurczaka
- 2 spore ogórki konserwowe
- 1 puszkę mieszanki groszek-kukurydza (ja użyłam mieszanki Jamar)
- 3/4 puszki ananasa
- 3 czerwone, ostre zupki Vifon (zaraz zaczną mówić na mnie Vifon)
- sól
- pieprz
- świeżo zmielony kolorowy pieprz z kolendrą)
- 3 łyżki majonezu
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczkę przyprawy chińskiej
- 0,5 łyżeczki imbiru
- 1 łyżkę sosu hoisin
- olej
Ogórki kroimy w drobną kosteczkę, odsączamy. Odsączamy mieszankę groszek kukurydza. Ananasa również odsączamy i kroimy na małe kawałki.
Makaron kruszymy i zalewamy wodą około 0,5cm powyżej poziomu makaronu. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy do napęcznienia.
Kurczaka kroimy w średnią kostkę, dodajemy łyżkę oleju i mieszamy. Posypujemy zawartością torebek z dwóch zupek. Torebki o nazwie ''soup base'', olej z drugiej saszetki i suszona marchewka z pietruszką z kolejnej. Dosypujemy przyprawę chińską oraz sól i pieprz (odrobinę). Dokładnie mieszamy i odstawiamy do lodówki na minimum 2h.
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju i podsmażamy kurczaka. Kiedy jest już lekko podsmażony, dodajemy łyżkę sosu hoisin. Mieszamy i smażymy do momentu, aż woda odparuje.
Do dużej miski przekładamy usmażonego kurczaka, dodajemy pokrojone ogórki, mieszankę groszek-kukurydza, ananasa i makaron.
Do szklanki wkładamy majonez, dosypujemy do niego około łyżeczkę zmielonego kolorowego pieprzu z kolendrą oraz drobniutko posiekany czosnek. Mieszamy.
Powstałym sosem zalewamy sałatkę i dokładnie mieszamy.
Przed podaniem dekorujemy świeżą natką pietruszki i listkami kolendry.
Jak większość sałatek, najlepiej smakuje następnego dnia.
Smacznego!!!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz